Moje pierwsze Classici! Breyer Selle Français

  Witajcie!
  Już od dawna chciałam sobie kupić jakiegoś Classica, a w wakacje nadażyła się taka okazja, więc przyjechały do mnie dwa: ta siwuska oraz kasztanek quarter ;)
W ostatnim czasie *ekhm, od wakacji, ekhem* nie robiłam żadnej sesji, ale kilka dni temu cyknęłam parę fot do opisów moich najnowszych modeli *ekhm, z wakacji, ekhm*. Jest to Breyer Classic, czyli w skali 1:12. A przynajmniej teoretycznie, bo po przeliczeniu skali klaczka ma ok. 156 cm wzrostu. Czyli trochę mało.

Breyer Classic 941 - siwy koń rasy Selle Français (mold Warmblood od Susan Carlton Sifton)


  Pierwszy raz zobaczyłam tą klacz u Dorotheah i wtedy też się w niej zakochałam. No ale, że poszłam potem w tradki, to jej zakup się odlekał. Teraz wiem, że zdecydowanie powinnam zakupić to cudo wcześniej - klaczka ma w sobie to coś. Nie bardzo wygląda mi na Selle Français i nie jest zbyt realistyczna, ale jej urok jest niesamowity. Ponadto uwielbiam jej pozę - płynny, piękny stęp z delikatnie uniesionym prawym przodem w połączeniu z uroczym i mądrym pyszczkiem? Shut up and take my money! Nie za bardzo znam się na anatomii, ale wydaje mi się, że tu jest w miarę ok. Co prawda głowa wydaje się dość duża, kłoda krótka a wyciągnięta noga przypomina ta Cortesową, a nie Affinity ale jeśli skupimy się a całości, to tego nie widac ;)


  Model nie z każdej strony dobrze wygląda na zdjęciach, ale skoro i tak nie jest realistyczny, to zupełnie mi to nie przeszkadza. Ta klaczka jest bardziej do stania i kochania niż ambitnych fotografii ;)

  Co do maści, to chociaż zazwyczaj brajrowe siwusy są dość koszmarne, to ta miśka wygląda bardzo przyjemnie - delikatne cieniowanie i dobre pokrycie plastiku zupełnie mi tu wystarcza. Co prawda kopytka są słabe, cieniowanie grzywy to właściwie porażka a tylne nogi mają dosyć nietypowy kolor (czy to są skarpetki?) ale kto by się tym przejmował. Całokształt wygląda dobrze i to się liczy.
Jak widać zdjęcia od przodu nie są mocną stroną tego modelu, jeśli się człowiek nie nagimnastykuje
  Ach, no i zapomniałabym! Nie wspomniałam jeszcze o kantarku! Przyznajcie, fajnie wygląda, co? Ja jestem dumna, tym bardziej, że okupiłam go brokatem w całym pokoju. Chyba zrobię jeszcze jakieś podobne na sprzedaż ;)



  Następnym razem Misiek albo Quarterek, zobaczymy ;) Papatki!
  ~Czeko

P.S. A propos CR Tack: jak wiadomo najlepsze pomysły powstają pod wpływem chwilowego natchnienia. No i cóż - właśnie mnie takie naszło. Czy ktoś pamięta Nocną Marę z zeszłego roku? Otóż szykuję coś podobnego - ale w większej ilości :D
Zdjęcie z telefonu, więc jakość RIP [*], but who cares. Chciałby ktoś jakiś tutorial na halloweenowe przebranie dla konia? Jak tak, to piszcie propozycje - mam już co prawda kilka pomysłów, ale ich nigdy nie za wiele.



Komentarze

  1. Ehs a miałam classiców już nie kupować... ta klaczka jest super i od dawna chciałam ją mieć. Teraz, po przeczytaniu Twojego pasta mam znowy mocny konflikt wewnętrzny odnośnie tego modelu xD Kantarek bardzo fajny, w niebieskim Siwulce do pyszczka :) Czekam na więcej akcesoriów!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *bierz siwuskę, no zobacz jaka piękna*
      Nie wiem czy mogę się czyszyć, że ci się spodobała na moich fotkach xd Jej do pyszczka we wszystkim, ale jakoś błękit mi tak do niej wyjątkowo pasuje, bo jest taki spokojny i ładny, jak ona.

      Usuń
  2. Nie przemawia do mnie ten model, ale kantarek zdecydowanie jej pasuje ^^ czekam na kolejne posty :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Uh, ze zdjęć klaczka tak spogląda, tak paczy i jej oczy mówią ,,no weź spójrz na mnie, jaki to ja sympatyczny konik jestem. Bierz mnie, bo jam jest piękna księżniczka, co twe półki przyzdobi". Niestety ostatnim czasy parę patatajów przybyło (co prawda z okazji urodzin, ale jednak) i rodzice tak sceptycznie po trochu do plastikowych koników nastawieni są, więc na razie to na zdjęciach sobie pooglądam :)
    Co do Halloweenowych przebrań to ja chętnie jak sztuczne rany na plastikach zrobić (bez szkody dla modelu potem) bym poczytała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napewno kiedyś ją dorwiesz! Trzymam kciuki, bo warto ;) A co do ran, to bardzo fajny pomysł! Może być ciężko, ale napewno poszukam i pokombinuję.
      Pozdro!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty