Breyer Ideal - rasowy skoczek w CR!

Jak już po tytule posta wiecie, dzisiaj zajmę się pięknym modelem, do którego zakupu przekonał mnie post Dorotheah (http://dorotheahhh.blogspot.com/2013/04/breyer-traditional-ideal-oldenburg.html)w którym bardzo dokładnie opisała atuty modelu. To - w towarzystwie przepięknych zdjęć - sprawiło, że Model IDEALny skradł moje serce. Było to jeszcze długo przed zakupem moich pierwszych Breyerów (GiGi i Heartha) więc nawet nie myślałam o sprowadzaniu wycofanego już modelu zza granicy, wolałam skupić się na LB.
Potem Ideal przestał mi się podobać, na jego miejsce wskoczył cudny Mon Gamin, niestety jeszcze bradziej nieosiągalny. W ogóle z Mon Gaminem to dziwna sprawa, nie umiałam go znaleźć na oficjalnej stronie Breyera poza jakimś artykułem, nie było go na ebayu a na IYB pisało, że jest jeszcze w produkcji (teraz już nie). Co prawda dalej nie wiem o co z tym chodzi, ale przestało mnie to obchodzić pewnego dnia, kiedy weszłam na forum Model Horse. Jak zwykle przewijałam sobie stronę w dół, kiedy zobaczyłam zaznaczony na czerwono dział Sprzedam. Jak zwykle pałająca nadzieją choć i nieco negatywnie nastawiona kliknęłam link. I... Bach! Jedna z forumowiczek miała do sprzedania same perełki, pebblesa z Peter Stone'a, Toto i właśnie Ideala. Nawet się nie zastanawiając szybciutko nabazgrałam: Rezerwuję Ideala! No i tydzień później, czyli dzisiaj przyjechał do mnie ten oto pan:

Proszę o brawa, Ideal Riverlighting Fright CR!

Czyż on nie jest piękny? Jasne, pewnie wielu powie, że podstawka i w ogóle, ale mi szczerze mówiąc podstawki nigdy nie przeszkadzały, a już tym bardziej za cenę takiej pozy. Mój egzemplarz jest wyjątkowo porządnie wykonany, aczkolwiek nie IDEALnie. za bardzo niedomalowany ogon, krecha przechodząca przez cały pysk... Do tego posiada kilka małych zadrapań i jedno większe przy paleniu, ale z racji jego maści niewiele one przeszkadzają. Co mnie denerwuje w tym modelu? Kilka rzeczy:
- paskowane kopyta malowane aerografem
- ten ogon...
- jabłkowitość w nietypowych miejscach (ogólnie ok, ale poza tym dodałabym też nieco na brzuchu przy zadzie, tam gdzie zwykle jabłkowitość występuje)
-czy tylko mi się wydaje, że oryginał był ogierem?
- za duże chrapy w stosunku do oczu, ogólnie cały nos średnio pasuje
-za krótkie uszy, chociaż i tak mniej to widać niż u np. Flexible'a
6 rzeczy, czy to dużo na Breyera? Myślę, że nie, model jest jak najbardziej jednym z bardziej udanych tej firmy, razem ze Slycerackiem Fright ląduje w grupie moich ulubieńców od Susan Carlton Sifton. Co prawda teraz ciężko go dopaść, a nawet jeśli to swoje kosztuje, ale trzymam kciuki żeby każdy modelarz miał swoją szansę na zakup Show Jumpera.
 

Mocowanie do podstawki jest raczej solidne, niestety sama podstawka to 100% plastiku.

Mi palenie jak najbardziej się podoba, a ryski obok prawie nie widać.

Oj te uszka... Ale na szczęście masakry nie ma, grzywa robi swoje.

Nie róbcie temu moldowi zdjęć z takiej perspektywy, błagam!

Zdjęcie Ideala z profilu nie podoba mi się nie tylko ze względu na uszka - całość jakoś mi się nie klei. Może większe oczy i trochę niżej naprawiłyby ten efekt? Nie wiem, w każdym razie na pewno takich portretów mu robić nie będę, podobnie jak zdjęć takich jak ostatnie. Prawda, że mam talent do robienia pjęknych zdjęć?

P.S. Czy tylko mój Riverlighting Fright jest taki ciężki? Już Zen w porównaniu do np. Black'a swoje waży, ale przy nim jest leciuteńka! 

Dziękuję Wam bardzo za 2000 wyświetleń, niby nie dużo, a jednak cieszy :D Zapraszam do komentowania, potrzebuję Waszego zdania: co ma być następne? Półka, półeczka czy sesja ogólna modeli? A może coś jeszcze innego? 

Miłej niedzieli!

Czekolada