CM, nagroda z Candy, CR Tack

Jak widzicie po tytule, nadrabiamy zaległości!
Jak Wam minęła Wigilia? Mi osobiście całkiem fajnie, nie było młodszych kuzynów, także mogłam w spokoju nacieszyć się prezentami :D W tym roku dostałam dwa Liski (o nich w następnym poście) i przemegasłodki powerbank w kształcie jednorożca z różową grzywą i tęczowym rogiem *-*
Z reszta, to tylko rzeczy spod choinki. A samo drzewko? W tym roku w całości udekorowane przeze mnie, jak zwykle nieco ponad 3 metry, całe biało-srebrne z lampkami o ciepłym odcieniu. Jednak jako, że musiało się pojawić coś nowego, dodaliśmy fajny gadżet - pojedyncze lampki w kształcie świec z Tchibo, włączane przy pomocy mini pilocika. Bardzo ładnie wyglądają!
Niestety nie mam jej żadnych ładnych zdjęć :(

Ale przejdźmy do tematu posta - a właściwie jednego z dwóch - czyli mojemu względnie nowemu nabytkowi, customowi Svali Fra Tjorna wykonanemu przez Magdalenę Wróblewską KLIK.




Przyznam, że nie spodziewałam się TAKIEGO efektu! Cieniowanie jest perfekcyjne, Magda jest naprawdę niesamowita. Łaty mają śliczne wykończenie, poszarpane, ale nie za bardzo, tak jak lubię. Oczka też są ładne, mogłyby mieć więcej wyrazu, podobnie kopytka których krechy są nieco nienaturalne, ale wiem, że w najnowszych pracach Winged są poprawione i jeszcze lepsze.

Kolejną rzeczą z tytułu jest nagroda z Candy u Juliett (SS Saddlery) - co prawda wygrałam ją już baardzo dawno temu, ale zdaje się, że jeszcze jej nie pokazywałam.

 

W skład zestawu wchodzi derka, kantar ze skóry z podszyciem i bardzo długi uwiąz. Całość idealnie pasuje na klacz tinker Schleich, ale wygląda dobrze też na innych ziemniakach ;)
Bardzo podobaja mi się kolory, cudny ciemny fiolet w połączeniu z czernią skóry i jaśniejszym odcieniem fioletu. Całość idealnie komponuje się z rudo-białą sierścią tego modelu.




Komplet jest wykonany z najwyższą starannością, poza materiałem z derki. Niestety jest lekko zmechacony, choć z drugiej strony dodaje to całości nieco realizmu - umówmy się, że derki długo nie pozostają takie piękne jak tuż po zakupie :D Najbardziej zaimponowały mi ręcznie wyginane zapięcia derki oraz fakt, że jest idealnie wyprofilowana na grzbiecie - ja nigdy nie potrafiłabym czegoś takiego zrobić.

Domyślam się, że przy powyższych cudach to, co wam zaraz pokarzę wypadnie słabo, ale ja jestem z siebie dumna - moje trzy najlepsze prace. 



Pierwsza z tych rzeczy to czerwony kantar z elementami z Rio Rondo. Całość miała być realistyczna, ale nachrapnik zrobiłam inny. Na zdjęciach jest jeszcze niezaprasowany więc odstaje, ale już niedługo będzie płaściutki.


 A jeszcze a propos American Pharoaha: model jest absolutnie cudowny, poza tą paskudną odmianą na czole. Wystaje z pod niej podkład i nie jest do końca biała.

Ahh, mój kochany <3 Zdjęcia nie oddają jego piękna. chociaż prawdziwy American jest lepszy ;)

Następna rzecz to także kantar, lecz ze złotymi elementami (również RR) oraz wykonany ze sztucznej skóry. Według mnie bardzo pasuje Babyflo.




Ostatnim "czymś" co uczyniłam w zeszłym roku jest kostium. Kostium Nocnej Mary dla Ideala.



To nie jest jego najładniejsza strona, ale cóż

To już wszystko na dziś, mam nadzieję, że nie przeszkadza Wam taka przerwa między postami. Fajnych ferii, dużo zabawy i śniegu. No i pięknych zdjęć podczas tej cudownej pogody.
Czekolada

Komentarze

  1. Derka, kantarek i uwiąz od SS Saddlery? Nie przesadzaj,twoje wyroby są świetne, bo ostatnio tworzę takie właśnie rzeczy i... lepiej nie mówić :) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, zapomniałam dopisać, już poprawione ;) Nie poddawaj się z akcesoriami i dąż do perfekcji :D
      Pozdrawiam!
      Czeko

      Usuń
  2. Ech, skomentowałabym wcześniej. Ale muszę specjalnie wchodzić na laptopa by >łaskawie< dodać komentarz. Ech, szkoda gadać.
    Islanda już widziałam, jak w sumie resztę z tego postu. Islandczyk jak dla mnie naprawdę cudny, a w tej maści wygląda wyjątkowo dobrze. Przebranie na hallowen bardzo zacne!
    Kantarki oba przepiękne, ale zdecydowanie ten ba Babyflo jest moim faworytem. Ten nachrapnik w czerwonym kantarku to niestety nie moja bajka :/. Kojarzy mi się z tym jak to ostatnio kantarek Galika się poplątał, to akurat nie wyglądało fajnie. Ale graty pomysłu!
    Gratuluję raz jeszcze wygranej w candy, bo Julia ma niesamowity talent.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, niestety jeśli chodzi o nowości to teraz piszę post z ferii no i jak światło dopisze to jutro obfocę Hwin i kantarki na sprzedaż. Mam też w planach post da początkujących w świecie akcesoriów. Nie jestem mistrzynią, ale myślę, że kilka moich trików może cię przydać. Także coś czego nie było na forum też będzie.
      Dziękuję za komplement, nachrapnik może kiedys poprawię, w końcu mam jeszcze wstążkę. A Julia robi niesamowite cuda i bardzo jej tego zazdroszczę :)
      Pozdrowienia
      Czekolada

      Usuń
  3. Gratki islandczyka! Mold co prawda mi nie podchodzi bo jest zbyt ,,włochaty,, ale szacun dla Magdy za wykonaną maść :) co do derki ode mnie to faktycznie materiał wyglada na zmechacony ale taka jest poprostu wewnętrzna strona polaru :p oba twoje kantarki prezentują się zacnie ale nachrapnik w czerwonym już nie za bardzo... ale to kwestia gustu. Kostium natomiast wypadł najlepiej! Świetny pomysł i bardzo dobrze leży na Idealu.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mold ma swoje wady, ale dla mnie malowanie sprawia, że jest cudowny. Wiem, polar tak już ma. Ale to nie umniejsza całości - broń Boże! Uwielbiam twoje derki, to jak są wyprofilowane - mioodzioo.
      Pozdrawiam także
      Czekolada

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty