Austria cz.1 - Zwiadowcy w górach

Hejka!
Jak pewnie wiecie jestem aktualnie w Austrii, w Kaprun. To już 3 raz, ale na Kitzsteinhornie i tak się nie nudziłam- w końcu tym razem pojechała z nami lustrzanka! Na szczęście tata popiera moją pasję, więc nie skarżył się, gdy do plecaka który bierzemy na stok władowałam Breyera, kilka Schleichów i aparat. Miejsc na lodowcu jest od groma, mnóstwo skałek, widoczków i przede wszystkim ŚNIEGU! Kiedy mój brat jeździł z mamą ( a raczej czekał na nią pod wyciągiem, bo różnica w prędkości z jaką jeżdżą jest dość duża) ja z tatą polowałam na najlepsze ujęcia. Raz kładłam się przed ludźmi na skałach, żeby zrobić zdjęcie little-bitsom aż w końcu jakaś pani MI zrobiła zdjęcie (za pozwoleniem), kiedy indziej wspinaliśmy się pod górę brnąc w śniegu. Nie obyło się bez ofiar, lustrzanka wylądowała raz w śniegu ale- odpukać- nic jej nie jest.
Żeby Was nie zanudzać, to przechodzimy do sedna posta.
Zdjęć jest sporo, dlatego dzisiaj tylko te, na których są moje ulubione dwa ogiery: Abelard i Ikar. Obaj uwielbiają wyzwania i niczego się nie boją- a to dobrze, bo raz robiliśmy zdjęcia nad przepaścią! [niestety nie wyszły :(]


Abelard to wycofany już model ogiera fryzyjskiego firmy Schleich. Dla mnie jest wyjątkowy, zawsze tak właśnie wyobrażałam sobie książkowego Abelarda ze "Zwiadowców" Johna Flanagana. Wiem, wiem, on był jabłkowity. Ale mimo wszystko, dla mnie ta figurka go przypomina i już. Uwielbiam ten kształtny pysk, falowaną grzywę i ogon... Ta figurka jest jedną z najlepszych Schleich'a.
Takie artistique zbliżenie ;P

Chyba moje ulubione... W dole widać zasnute chmurami Kaprun i Zell am See


Oba zdjęcia powyżej zrobił mój tata :D

Koniec pięknego karusa, czas na Ikara- zwanego też Wyrwijem. I tu znowu pojawiają się "Zwiadowcy", z tym, że Ikar bardziej przypomina Wyrwija niż Abelard Abelarda. I ta figurka nalezy do moich ulubionych, mimo okropnego lewego profilu (przepraszam, Ikar!). Ten ogier nie jest wycofany, przedstawia konia rasy camargue. Ma piękną pozę, jakby gdzieś z uporem wchodził.




No mówię, że ten profil jest okropny!
To tyle z koni na dzisiaj, wiec jeśli tylko to Cię interesuję, to zakończ już czytanie.
Jak Wam minęły ferie? Mi świetnie, szkoda, że jutro wyjeżdżam :( Pierwszy tydzień byłam na zimowisku w Karpaczu razem z moimi kolegami. Pozdrawiam Was! Było super! Urwanie się do Mount Blanc'a, zabawianie dzieci, jazda na nartach po płaskim stoku... Niezapomniane!
Drugi tydzień to wyjazd z rodziną do Kaprun. Z zimowiska odebrali mnie w sobotę rano i od razu pojechaliśmy do Austrii. Oczywiście jak to ja musiałam czegoś zapomnieć. Tym razem były to kask i okulary... Mimo tego podróż była udana, nasz apartament okazał się duży i wygodny. Pierwszego dnia pogoda była fatalna, wiec zamiast nart wybraliśmy termy. Gorąco jak woda tam polecam Wam termy w Kaprun! Uwielbiam taką cieplutką wodę. Potem już regularnie narty: przed 10 wyjazd, obiad na stoku i wracamy ok. 16 kiedy zamykają stoki. Jak wspomniałam w tym roku w Kaprun byliśmy 3 raz, więc i na lodowcu który tu jest. Kiztsteinhorn oferuje piękne widoki, fajne trasy (m.in. Czarną Mambę) i mało kolejek. Ze wszystkiego korzystaliśmy :-) Jutro rano w drogę, tak więc kończę. Czekajcie na resztę zdjęć! 
Pozdro z Kaprun,
Czekolada

Komentarze

  1. Śliczne zdjęcia! Szkoda, bo mi też się już kończą ferie ;( Ale cóż... teraz trzeba czekać do Wielkanocy!
    Pozdrawiam,
    ~Annn

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać, że miło spędziłaś czas :D Ja też miałam przyjemne ferie (narty w Lewinie i trochę koni :))

    Zdjęcia bajeczne wszystkie - najbardziej lubię pierwsze i przedostatnie. A Ikar ma bardzo ładny lewy profil, nie gadaj :P Lubię ten model, fryza też.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że miałaś konie przez ferie! Ja musiałam się obejść tylko z modelami :(
      Pozdrawiam także, jeszcze z Austrii
      Czekolada

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też tam byłam kilka lat temu 3 razy :D stoki były świetnie przygotowane, widoki piękne ale hotel, w którym mieszkaliśmy (Crystal bodajże) znajdował się spory kawał od stoku i po jeździe wracało się zmęczonym z buta :/ ... W tym roku pojechałam na narty do Włoch też w Alpy :)
    Zdjęcia oczywiście piękne a szczególnie trzecie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne widoki i modele jakieś takie inne się wydają ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty